Oda do Dumy
Wiersz zadedykowany jednej z moich mam.
Dumni, niepokorni
Perly zycia topimy
Zebrane w pocie czola
I prawde dusimy
W goryczy porazki,
By w przepasc honoru
Upadac wciaz nizej,
Bez uczuc, kolorow.
Kregi zataczamy
Swojej niepokory,
Biegnac w swiat absurdu
Jak gatunek chory
O duszach i sercach,
Swych podziurawionych
Manekinow tozsamosci
Tlum osamotniony.
Cialo oblepione
Kodem kreskowym
Zycie napisane
Scenariuszem gotowym
Wyluzdana intymnosc
Bez uczuc i wstydu
Malzenska powinnosc
A nie czysta milosc
Chora plci wojna!
Bez raju na ziemi,
W szklanych domach mieszka
Okaleczona ludzkosc cieni.
Jeden z moich lepszych wierszy jak dotad. Mysle ze troche przelomowy i w mojej tworczosci i w zyciu osobistym. Prosze o komentarze.

TamaraPearl

Komentarze (2)
Zycie ucieka nam przez palce,a prawdziwa milosc gubi
sie gdzies po drodze.Dobry wiersz!+
Miłość nie ma nic do powiedzenia, gdy rzeczywistość
kreują złudzenia! Pozdrawiam!