oda do śmierci
Na początku Cie nienawidziłam ..tak bardzo
mnie skrzywdziłaś.
Zniszczyłaś moje życie gdy byłam prawie na
szczycie..odebrałaś mi marzenia -powód mego
istnienia. Zostały mi tylko łzy, żale i
wspomnienia.
Zniszczyłas marzenia , odebrałaś złudzenia,
tak bardzo cię nienawidziłam ..teraz wiem
jak się myliłam.
Wybacz mi i przytul mnie, przeniknij swoim
ciałem , otul i osłoń przed tym co kiedyś
kochałem
Przybądź o śmierci ja padne do twych stóp,
roztop w mym sercu zesztywniały lud..
pomórz mi zapomnieć , zamkinj w dłoniach
swych, odizoluj mnie od cierpień mych..
Nie mogę się doczekać gdy ujrzę cie z
daleka..słysze twoje kroki.. wyjde ci na
przeciw..
żyły podetne sobie , będe szybciej przy
tobie......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.