odczynianie czerni
Człowiek, który potrafi druzgotać iluzje
jest zarazem bestią i powodzią. Iluzje są
tym dla duszy, czym atmosfera dla planety.
- Virginia Woolf
nie szarp mi oddechu
gdy smakuję ozon
po burzy niech wypełnia
przestrzeń pod żebrami
rozpłynie się łagodnie
jak człowiek w ramionach
i siedem barw po deszczu
pomiędzy kroplami
uczepionymi liści
dopóki nie spadną
oszczędź
oszczędź pastele -
strugami na ciele…
tamy stawiam przed czernie
choćby zwódź miast zalać
mrokiem który przez skórę
wprost do płuc i w krwiobieg
niech róż i błękit rzeką
niech tonę w odcieniach
i cała w pokuszeniu
z tęczowej palety
zbławatnię każdy zwiastun
przejaśnień ociepleń
wiotkim muśnięciem dłoni
pozamieniam w kwiaty
Komentarze (38)
To czekam na te kwiaty.
piękny wiersz Elu, trafia prosto w moją duszę
Ciekawa refleksja l
w dwóch słowach - zbławatwione
przejaśnienio-ociepleńcze iluzje.
w trzech. ech... wy Weny :)
ile piękna w barwach tęczy
Pozdrawiam serdecznie
zmieniaj się byś nie utonęła :)
dla mnie Cudownie :) mój dzisiejszy ból ukoiłaś :)
Największym dobrodziejstwem są właśnie takie myśli,
kto nikczemnie je unicestwia zasługuje na miano
barbarzyńcy - bardzo przyjemny w odbiorze wiersz,
karmisz nas dziś Elu kolorowo i od razu cieplej na
sercu :) serdeczności. Miłego wieczoru.