oddaj mi
oddaj mi swoją krew
pobawię się w hipotermie
chce wymazać fontanny smutku
nie potrafisz zejść z drogi
wściekłej rozgrywki
nie chce plątać jasnych
wspomnień
na złotych liściach
kołysze gałązki nad
grubaśnym sznurem
głodny rycerz nie zje czekolady
dopóki Ty nie będziesz w stanie oddać
tego czego już mi brakuje od dawna
wykop dół i zagraj palcami
na białym instrumencie
ja
ja będę tuż obok
nie wiem gdzie
nie wiem jak
ale graj
niczym grajek
niczym biedny człowiek
z jedyną żywą nadzieją
świat za nikczemną szybą
ja za pękniętą rysą
graj melodie
kołysz się bądź mi muzą
zawsze i wszędzie
nie opuszczę
ponad kres
przepraszam jestem tylko zwykłością
nie mam szans pojednania
ziarenko leżało tuż
obok oznak miłości
(...)
Komentarze (2)
Nieźle :)
ładnie rozmarzyłeś Pozdrawiam:)))