Z oddalenia
Zapachniało porankiem.
Przez zasłony zaświtało kawą.
Wstał dzień wiatrem dorodny
i snem na twardo.
Przemilczało wczoraj,
za zmęczenia sprawą.
Na miękko przyrządzona miłość -
niespożyta przed czwartą.
Usnęłaś, ustałaś rytmicznie.
Na pauzie - w takt -
by miłością zapachnieć przed wstaniem.
Z daleka, poczekam. Warto -
zjeść razem liryczne śniadanie.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-12-03 08:44:06
Ten wiersz przeczytano 986 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Liryczne śniadanie?- Warto! :)
Pozdrawiam :)
Bliskością Cię przekonam -
ust do stóp.
Dystansem rąk do kolan -
udowodnię.
Śmiałością pragnień opiszę
szept, ciszę.
Zinterpretuję jęk:
proszę, bliżej.
Cudowna liryka bliskości.
Pozdrawiam.
Świetny wiersz, jak zwykle,
no i ten aromat wspólnej kawy i nie tylko:)
Super ujęte strofy.
Bardzo mi się podoba,
serdeczności:)
Super wiersz
Tak właśnie lirycznie jak już powiedziano, ciekawie i
po prostu ładnie.
Pozdrawiam:)
ale liryka , pięknie, pozdrawiam
to liryczne śniadanie super
Bardzo wszystkim dziękuję.
PIĘKNIE
/zjeść razem liryczne śniadanie./TO JEST
TO...pozdrawiam.
Wiersz idealny na rozpoczęcie dnia :D Pozdrawiam +++
świetny:)
... ale się rozdwoiłam, przepraszam:)
Poezja. Liryka.
Masz niezwykły dar urzekania.
Pozdrawiam przy porannej kawie, Galeonie:)
Pozdrawiam przy porannej kawie