Oddech uspokojenia
Samotność to zmora.
Szaro, smutno dookoła.
Masz dołujące myśli
pełne beznadziei.
Gorzko smakuje ta melancholia.
Nie daj się rzucić na kolana.
Nie możesz być zdominowana.
Klamce podaj rękę, wyjdź do ludzi.
Chęć do życia się zbudzi.
Zauważysz barwne otoczenie.
Drzewa szumiące radośnie.
Wśród zieleni ptaki koncertujące.
Doznasz oddechu uspokojenia.
autor
@Krystek
Dodano: 2021-08-19 07:29:48
Ten wiersz przeczytano 786 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
dobre pozytywne przesłanie
serdeczności Krysiu
:)
Ja to łapię na dworze nawet "kilka" oddechów. :)
Podciągnęłaś na duchu. :
Pozdrawiam Krysiu serdecznie:)
Pięknie i zachęcająco do rozrywek. Ludzie zrobili się
ostrożni. Pozdrawiam serdecznie.
Świetne i ponad czasowe przesłanie Krysiu.
Z podobnym przesłaniem napisałam mój brachykolon i
publikowałam na fb Może niebawem dodam go również na
Beju :)
Pozdrawiam serdecznie Krysiu.
Chciałbym, jak w puencie... Może jeszcze, chociaż
wątpię... :-)
Pozdrawiam ciepło, Krystyno :-)
Z podobaniem przeczytałem refleksyjny, w sedno
przekaz, pozdrawiam ciepło.
Wyjść do ludzi to podstawa pokonania samotności.
Pozdrawiam.
miłego dnia
przyroda działa kojąco :)
warto wyjsć z domu :)
serdeczności Krysiu :)
P.S Mój wiersz o samotności na beju jest li tylko
ekfrazą do obrazu, napisany z jego inspiracji, ale nie
ma nic wspólnego ze mną, nawet, jeśli mnie ona
dopadnie, do za moment mija, bo nie mam na nią czasu,
zwłaszcza, gdy wracam skonana po pracy, w której mam
kontakt z ludźmi i choćby to nie pozwala na samotność.
No i znowu porady, zamiast wiersza,
ciekawa jestem do kogo kierowane?
Ja codziennie gdzieś wychodzę,
wczoraj byłam z synem w Zoo, przedwczoraj widziałam
się ze znajomą i mile spędziłyśmy czas na śpiewaniu i
nie tylko, w sobotę i niedzielę z pewnością znów
gdzieś pójdę, nie muszę być od rana do nocy na beju,
żeby nie czuć się samotna, zresztą nie znam tego
pojęcia, na to cierpią ludzie bez zainteresowań, a ja
mam ich za dużo, dziś np. muszę zająć się kwiatami, na
beja wchodzę ot tak, na pewno nie ze względów
towarzyskich, lecz tylko ze względu na wiersze, dziś
jest brzydka pogoda, bo już bym była poza domem, a
niedługo po pracy, tym bardziej czasu będzie mało, nie
wiem jak można czuć się samotnym, jeśli ma się wiele
zainteresowań i w każdej chwili można z kimś się
umówić, wystarczy zatelefonować lub wysłać maila.
Ja tutaj daję wiersze, bo po co mają leżeć tylko w
szufladzie, a poza tym dobrze je mieć w jednym
miejscu, popisać przy okazji też można, ale to tylko
net, dla mnie cenne są prawdziwe, szczere znajomości,
szczerych i empatycznych w stosunku do mnie ludzi, a
tak poza tym lubię bywać samotna z wyboru, bo wówczas
mam czas na różne rzeczy, a jak mi się ona nudzi to
się z kimś spotkam, lub gdy ten ktoś tego potrzebuje.
Pozdrawiam i czekam na wiersz, zamiast rad.
P.S Może jak będę po 70 tce to się zmieni, póki co nie
znam pojęcia samotność, ale też raczej nie, bo np.
lubię wystawy, śpiew, taniec, zatem z pewnością bym
się nie nudziła, a może poza angielskim, który nie
znam perfekt, poduczyła bym się nie tylko tego języka,
ale i nowy bym zaczęła np. hiszpański, no i warto
zbierać na podróże, te bliższe i dalsze, można pisać
książki, jak można się nudzić i czuć samotność, tego
nie jestem w stanie pojąć???
No może brakować najbliższego człowieka, który umarł,
mój mąż miał raptem 55 lat, gdy zmarł, ale samotności
nie trzeba czuć, jeśli człowiek ma jakieś
zainteresowania, nawet wymagające wiersze/by zebrać
doń materiał/ mogą pochłonąć parę wieczorów, jeśli
chce się napisać coś wartościowego.
o tak przyroda koi
Myślę że to, czy człowiek jest sam, ale nie samotny,
zależy od niego. Podoba mi się przekaz.
Pozdrowienia :)
krzemanka - dziękuję za trafną uwagę. Pozdrawiam
serdecznie:)
Podoba mi się przekaz, a szczególnie
jego ósmy wers. Gdyby wiersz należał do mnie
zrezygnowałabym z ostatniego wersu. Msz zdanie
"Serca z letargu przebudzenia." nie brzmi najlepiej.
Wiadomo, że to opinia czytelniczki a nie eksperta.
Miłego dnia Krystyno:)