Odejście mojego Anioła
Na prawdę kocham Anioły, ale coraz mniej wiary we mnie jest...Coraz mniej nadziei...
Pewnej czarnej nocy,
gdy znowu potrzebowałam Cię
przyszedłeś o zmroku
i otuliłeś mnie.
Miałam wtedy tyle bólu
i w sercu udręki,
a łzy bezgłośnie
kapały Ci do ręki...
Wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć,
wierzyłam, że zawsze pocieszysz mnie.
Jednak tego strasznego poranka
przy moim boku zabrakło Cię...
Modliłam się i czekałam...
nie przyszedłeś.
Pewnie kogoś innego
pocieszyć poszedłeś.
A o mnie już zapomniałeś
i zostawiałeś samą.
A tyle razy obiecywałeś,
że każdej nocy przyjdziesz, nawet
rano...
W moim sercu pustka,
usta bezgłośnie wypowiadają Twoje imię.
Czy kiedyś mój Anioł Stróż powróci?
Po prostu nie wiem.
Czuję się przez Ciebie opuszczona
i strasznie samotna.
Me serce szlocha,
bo Cię już nigdy nie spotka!
Od tamtej pory, coraz mniej wierze w Anioły. Ale kocham Je całym sercem, i mam nadzieję, że mój kiedyś do mnie wróci ;(
Komentarze (3)
Anioły nie zapominają i...wybaczają...wracają!
Nie poddawaj sie! Mówią, że wiara czyni cuda miej
nadzieję. Czasem musisz poczuć samotność bo nie
doceniłabyś jej braku :) Może twój Anioł Stróż czuwa,
ale nie może na razie Cię pocieszyć :D Głowa do góry !
Ann......Anioł nie uciekł On jest z Toba....sprawdza
Twą wiarę..więc uśmiechnij się Pomódl sie za niego a
uśmiechnie sie do Ciebie jak dawniej..Pozdrawiam