Odejście na emeryturę Pana P.
Martwi się Pan P, że czas jego mija
Że wraz z biegiem latek coraz krótsza
szyja
Martwi się Pan P, że mu trzeszczą kości
I, że wokół wszystko czasem jego złości
Martwi się Pan P, że już odeszły chwile
Kiedy z niejedną młódką spędzał czas
mile
Martwi się Pan P, smutne dalsze życie
Kiedy marne grosze podpisze na kwicie
Martwi się Pan P, choć osiągnął wiele
Że i tak zakopią go w czarnym popiele
Ach! Po co te zgryzoty! Po co te
zmatwienia!
Pomyśl raczej o tym co cię opromienia
Masz swój cichy kącik, masz swoje
mieszkanie
To dzięki ciężkiej pracy zasłużyłeś na
nie
Masz szlachetną żonę, która ci dogadza
I na pierwszym miejscu przy stole cię
sadza
Masz trzy Piękne Kwiaty, owoc twej
miłości
Więc czemu narzekać, więc czemu się
złościć?
Nie musisz już wstawać o tej samej porze
Budzik cię nie budzi, schować go już
możesz
Popatrz na słoneczko, które cię oświeca
I do dalszych czynów codziennie podnieca
Ciesz się również z tego, że budzisz się z
rana
Że wita cię wnuczka- siada na kolana
Szczebiotem zaprasza do śpiewu i tańca
Dziadziu później pacierz, później do
różańca
Więc przestań narzekać, że to koniec
świata
Że wszystko minęło, że dostałeś mata
Żyj sobie spokojnie, jak każdy w tym
wieku
Najważniejszy jest humor i zdrowie
człowieku!

płomień II

Komentarze (1)
Optymistyczny wiersz dla wielu , którzy nie umieją się
cieszyć tym co mają, świetnie napisany, z
nauką....pozdrawiam