Odeszła Nadzieja
Smutas
To była miłośc od pierwszego wejrzenia.
Byłeś chłopakiem zwyczajnym,ale bardzo
fajnym.
Miło się z tobą rozmawiało,fajnie
siedziało...
Pewnego dnia podeszłeś do mnie...
Pocałowałeś mnie w policzek.
Odwróciłeś się i odeszłeś,bez słowa
wyjaśnienia.
Dzwoniłam do Ciebie,zastanawiałam się co
się dzieje?.
Nie odbierałeś,nie odpisywałeś,nie
pokazywałeś się.
Aż wkońcu Ciebie spotkałam...
Szybciutko do ciebie podleciałam...
Ale"Nadzieja Matką Głupich Jest".
Powiedziałeś,że to koniec znajomości
naszej.
Nie rozmumiałam,pytałam dlaczego?.
A w twoich oczach zobaczyłam łzę i
wspomnienia ze wspólnych naszych lat.
Tłumaczyłeś,że wyjeżdzasz,nie wiesz kiedy
wrócisz.
Obiecałeś,że nie zapomnisz o mnie.
Nadeszedł dzień rozstania naszego.
Płakałam,cierpiałam,ale sztucznie się
uśmiechłam.
Wyjżałam przez okno,zobaczyłam,że już po
ciebie przyjechali.
I stało się...zostałam sama i wiedzaiłam,że
nigdy już Cię nie zobaczę.!!!
I nigdy od tamtej pory go nie
widziałam...;(
Dla...xxxx(szczęście za szybko ucieka)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.