Odlot
Spadł śnieg. Taki bielusi!
Ciesząc dzieci szalenie.
(Spadł dziś, bo stopnieć musi
Przed Bożym Narodzeniem.)
Na drzewach już bez liści:
Czarnych, ponurych, gołych
Przysiadły oczywiście
Przed odlotem anioły.
Już idą mrozy mocne,
Bo już za pasem zima.
Anioł w koszuli nocnej
Zimy tu nie przetrzyma.
Wiatr sypnął białym pyłem.
Chyba kroi się sanna.
One się w niebo wzbiły
Nucąc smutno Hosanna.
Był tam też jakiś człowiek,
Co widział je z ambonny,*
Lecz strzelać nie mógł, bowiem
Już okres trwa ochronny.
W końcu z skrzydeł furkotem
Nie wiem gdzie poleciały.
Już jest cicho z powrotem
Na całej łące białej.
Hosanna nikt nie śpiewa,
Zbielał wokół świat cały
I tylko cztery drzewa
Czarne, smutne zostały.
* ambona – wieżyczka na skraju łąki służąca myśliwym do polowań na czatach. Drugie „n” to licentia poetica.

jastrz

Komentarze (16)
Bardzo ładnie :) A okres ochronny na strzelanie do
zwierząt mógłby być stale. Pozdrawiam
Ładnie o przyrodzie, faktycznie już pojawił się zimowy
klimat, a co do polowań też im nie przyklaskuję
i nie jem leśnych zwierząt.
Dobrej reszty niedzieli życzę,
a co do aniołów trudno im się żyje, gdy znacznie
więcej jest diabłów na świecie, msz
ano, jak to mówią "pierwsze koty za płoty", pierwszy
śnieg na szybkie topnienie - anioły odleciały,
.....ale został mi po przeczytaniu zgrzyt między
zębami - zssssy...zskrz... Jak wpiszesz poprawną
wymowę >ze skrzydeł< jak to Marek zaproponował, rytm w
czytaniu się utrzyma i nie zostanie nic między
zębami....
śnieżno-anielskie serdeczności Michale :)
W nocnej koszuli anioły odlatujące...,
trzeba na to wpaść :))
fajne te anioły nucące Hosanna.
Odloty aniołów. Ciekawie.
A odstrzał zwierząt bywa straszny.
Wbrew naturze.
Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się klimat i przekaz. Pozdrawiam Michale :)
Czyli twierdzisz że zwierzeta to takie dranie jak
ludzie?
Wilk nie zjadł borsuka bo był strasznie poraniony,
myślę, borsuk to grożne zwierzę, uścisk szczek ma
potężniejszy od wilka.
Jelenie samce zabiją się same niechcący, ale to
normalne w okresie
rui.
Głos mój i szacun jest twój!!
Nie jem leśnych zwierząt- pasztetu z zająca nie jadłam
i nie zjem.
PS. Stwierdzenie, że zwierzęta zabijają z głodu jest
nieco na wyrost. Ja w swoim życiu miałem już okazję
widzieć zagryzionego przez wilki borsuka, a potem
porzuconego i nie zjedzonego. Widziałem też jelenia,
którego zabił rywal na rykowisku...
Dziękuję za odwiedziny.
Marek Żak - Na moje ucho "ze skrzydeł furkotem"
psułoby rytm wiersza.
Anna2 - Ambony Cię wkurzają. A co sądzisz o pasztecie
z zająca? (Pasztetu z anioła jeszcze w życiu nie
jadłem.)
Za Anią - w dodatku: jak można miejsce, z których
strzela się do zwierząt nazywać tak samo jak miejsce
do głoszenia słowa Bożego ?
A te ambony mnie wkurzają.
jestem przeciwna polowaniom.
Zwierzęta zabijają z głodu- myśliwy dla snobizmu.
Klimatycznie. Miłej niedzieli:)
Za Markiem - bardzo fajny klimat. Choć u mnie
okoliczności przyrody nieco inne :)
Pozdrawiam.