Odpływające życie
Pośród łez na serca dnie
wciąż nadzieja gdzieś tam jest.
Choć wszystko znów jest przeciw mnie,
nie jest przecież aż tak źle.
Nie! To nie do wytrzymania już jest!
Choć pragnę, marzę wciąż
i śnię, to uciec już nie mam gdzie.
Ma arkadia, mój dom znika
gdy tylko budzę się, lecz niczym
dziecko znów marzę i śnię.
Z nadejściem poranka znikam,
choć życia przecież nie unikam.
Ja i mój świat i tylko łza,
ta jedyna łza prawdę zna.
I wokół wszystko łka,
bo wie, że nie ma już marzeń,
nie ma już snów, nie ma już.
Wskazówki wciąż czas odmierzają
i moje łzy jak życie odpływają
dając znak, że to już ten czas...
Komentarze (2)
Smutny,ale piękny w treści..pozdrawiam.
nadzieja zawsze jest, musi być. jak ona umrze i my
umrzemy