odpuszczone kary
w czarnym płaszczu,
z mokrą od łez twarzą,
idzie drogą dziewczyna,
a palce u jej dłoni marzną.
w błękicie niezwykłych oczu,
lśni cień wiary,
może jutro będzie lepszy dzień?
może jutro zostaną odpuszczone
kary?
w sercu odbija się żal,
chłodny niczym jesienna noc,
lecz w duszy wibruję,
dziwna, niecodzodzienna moc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.