Odrobinę miłości...
Piszę jak panna,
Choć jestem mężatką.
Czasami także bywam swatką.
Nic z tego nie wychodzi.
Moja intuicja często zawodzi.
Ale ile z tego radości,
Jeśli ktokolwiek
Choć na chwilę,
Znajdzie dla siebie
Odrobinę miłości…
autor
chica
Dodano: 2014-09-16 00:01:08
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Komentarz poniżej kieruję oczywiście do mariat.
Fatalny czy nie, najważniejsze,że niektórym się podoba
i tym osobom dziękuję:)
Intuicja też czasami zawodzi::) pozdrawiam swatkę:)
pozdrawiam:)
Samokrytyki tu krztyna i sensu też zaledwie odrobina.
Wstęp niebudujący, rymy fatalne. Gdybyś uważnie
czytała wiersze i komentarze innych, nie popełniłabyś
tak fatalnego wiersza (mężatką/swatką,
wychodzi/zawodzi,= częstochowa).
-- z usług swatki, to może bym i skorzystała... ;).. a
poważniej to jeżeli cokolwiek robimy i wkładamy do
tego choć odrobinę uczucia, to wszystko ma sens...
Ładnie. Wszytko co robimy, jeśli jest to z miłości
nadaje życiu sens.
Pozdrawiam serdecznie.
pozdrawiam:)
Kto nie ryzykuje ten nie ma;) Pozdrawiam
jak to swatka
cieszy się chwilą
później jest przeklęta
myśląc przez kogoś
co za badziewie zeswatała w:)
Zawsze warto próbować.Pozdrawiam:)