Odrodzony
To już trzy miesiące,
u mnie wciąż dwa słońca -
wnuczek Józio, córka Ania
rozświetlają mroczne kąty,
nie ma miejsca na pająki.
Młoda mama wciąż pogodna,
cała pachnie macierzyństwem,
przy jej piersi piąstka Józia
i rumiana w zdrowiu buzia.
Obserwuję każdą minkę.
Tyle zdjęć już napstrykałem,
na wyścigi ze mną zięć.
Chce się być, wróciła chęć.
Komentarze (11)
Co też taka mała istotka potrafi z człowiekiem zrobić,
a to dopiero początek:)Powodzenia.
Hmmm... Bardzo ładny wiersz, wspaniały tytuł
"Odrodzony" - "Chce się być, wróciła chęć."ach te
nasze cukiereczki,osłodą naszego życia. Samych
słonecznych dni dla Józia, rodziców i dzidków.
Cieplutko pozdrawiam
Twoja radoś w słowach wiersza udziela się wszystkim
wokoło...- mnie też, dlatego dzięki serdeczne za
uśmiech. Pozdrawiam Cię i życzę nieustannego zachwytu
wnuczkiem.
Wnuki to widoczny sens naszego życia,
a więc zapraszam bardzo wejdź w nie znowu,
pisz, pokazuj się i wróć z ukrycia,
pozdrawiam:)
Aż miło czytać taki dziadkowy wiersz:)
Bardzo ładny++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
niech się Józio zdrowo chowa i dla wszystkich świeci
słońce - serdecznie pozdrawiam:)
Szczęśliwe chwile - zazdroszczę:))
Ładny, ciepły wiersz.
Fajny wiersz. Józio będzie szczęśliwy, kiedy
przeczyta, jaką radość sprawił wszystkim tym, że się
pojawił. Miłego dnia.
Ciepło, czułość i radość - pełnia szczęścia.
Pozdrawiam Felusia,
mamę, babcie, dziadków,
no i oczywiście, dumnego tatusia:))))))
Cieplutko,slodko i radosnie:)Pozdrawiam.