Od(sz)czepcie się ode mnie!...

Świetny,
skłania do refleksji,
pozdrawiam serdecznie:)

Witam kolejnych gości i dziękuję za pochylenie się nad
refleksją wiersza...zaznaczam, że nie zamierzam nikogo
przekonywać do własnego zdania :) Pozdrawiam bardzo
ciepło i serdecznie Aniu:) mamarzenko:) Kornelu:)
Marku:) Kiko:)

Świetnie napisane
Pozdrawiam serdecznie :)

dodam do tego co Kornel napisał, że wszelakie terapie
określone są rachunkiem prawdopodobieństwa i
statystyką, więc każda substancja biologicznie czynna,
w tym leki, mogą zabić, z tym że prawdopodobieństwo
jest takie a nie inne, przeważnie dużo niższe, niż
zjedzenie paru migdałów i ulegnięcie wypadkowi w
samochodzie, a jednak ludzie jeżdżą. Pozdrawiam.

Podstawowy błąd w rozumowaniu antyszczepionkowców
polega na zarzutach, że szczepienia są niebezpieczne z
takich czy innych powodów. Niebezpieczne są PRAWIE
WSZYSTKIE PROCEDURY MEDYCZNE. Co roku na całym świecie
umiera wiele osób po zwykłych operacjach wyrostka
robaczkowego ale nikomu do głowy nie przyjdzie z nich
zrezygnować. Około 20 % przyjmujących
przeciwnadciśnieniowe leki moczopędne jako skutek
uboczny będzie miało cukrzycę itd. Pozdrawiam i
zdrowia życzę.

Też grają mi podobne słowa w duszy, jutro ja zaśpiewam

nie wszyscy są na tyle odporni by się nie bać wirusa.

Dziękuję pięknie miłym gościom za odwiedziny i
pozostawione komentarze, jak widać zdania są
podzielone i każdy ma prawdo do własnego, dlatego
uszanujmy każdego wolną wolę...
Pozdrawiam bardzo ciepło i życzę miłego wieczoru :)
Bodeczku:) Krzysiu:) Robercie:) Amore...:) Miluś:)
Grażynko:) mojeszkice:) lotko:) krzemanko :) Joasiu:)

sama zaszczepiłam się trzema dawkami,
ale nie wiem czy mi to coś pomoże,
skoro w domu jest wirus,
pozdrawiam serdecznie:)

Czytelne stanowisko w kwestii szczepień, w zgrabnej
formie protest songu. Też chcę normalnie żyć, dlatego
zaszczepiłam się także dawką przypinającą. Dziwne jest
dla mnie nazywanie eksperymentem szczepionki, którą
zaszczepiło się ponad 42 miliardy ludzi na świecie.
Miłego wieczoru JoVisKo:)

Świetnie napisane! :-)

A co do meritum - uważam szczepionki za duże,
niedoceniane dobro.
Zaszczepiłam się już trzema dawkami, bo bardziej boję
się respiratora niż malutkiej szczepionki, najlepiej w
historii przebadanego preparatu.
Nadmienię tylko, że wstrząs anafilaktyczny przeżyłam
kiedyś po zwykłej, tak popularnej pyralginie...

Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego życzę,
Jovi ;-)

Świetny akrostych Jovi, razem z akrostychem Bogusława
- jednym słowem jestem pod wielkim wrażeniem obu
Waszych utworów :)))

Świetny akrostych Ulu,
ja jestem też nadal odszczepieńcem, ale boję się, że
długo tak się nie da, są naciski wszędzie, wszyscy
których znam są zaszczepieni i też namawiają do
szczepień, a ja nadal chyba na równi boję się wirusa
tak samo, jak szczepionki, oby tylko człek nadal był
na tym łez padole, ja nie mam niestety żelaznego
zdrowia, wręcz przeciwnie...
Pozdrawiam z uznaniem dla akrostychu, napisałam kilka,
na beju jest jeden, chyba nie chce mi się pisać ich
więcej. Dobrej nocy życzę, Uleńko :)
Tak poza tym, nawet mnie nie znudził Twój akrostych,
wręcz przeciwnie, choć na nudę nie narzekam, za moment
z beja uciekam :)

Dobre.
Bez poznania i sprawdzenia składu konkretnej
"szczepionki" nie jest możliwe podpisanie świadomej
zgody.
Pozdrawiam Uleńko :)

,,Od(sz)czepcie się” od nas wszystkich.

Pozdrawiam serdecznie:)