Odwiedziny
Widzę kapcie obrośnięte pajęczyną
zakurzone okna co płaczą bo nie widzą
wazony z suszkami bez kropli niosącej
pąki
słyszę historie gdzie dwunożny
ma paszczę lub szpony
dotykam bólu z wykrzyczaną prośbą
niech zgaśnie cień
Komentarze (13)
piękny ;) pozdrawiam
Dobry wiersz... i te metafory nie wprost! Pozdrawiam:)
Smutny tekst zmuszający do refleksji. Przeczytałam z
zainteresowaniem.
wiersz całkiem całkiem...
przeszłość czasem ponura jest...
Wiersz ma tajemnicę, smutny, ale piękny w swym
klimacie:)
"kapcie obrośnięte pajęczyną", "dwunożny ma paszczę
lub szpony" bajeczne metafory, nie mówisz wprost a
czytelnik rozumie, dla mnie to właśnie POEZJA - tego
się nie zapomni po przeczytaniu; pozdrawiam :)
bardzo smutno w ten zielony majowy dzień,piszesz
ciekawie (dziękuję za wnikliwe komentarze) pozdrawiam
witaj, przejmujący, chwytający za serce, udany wiersz.
pozdrawiam.
odczytuję tak samo jak czuły szept...smutny obrazek...
pragnienie śmierci...ciekawie
Smutny obraz a jak szybkimi kilkoma pociągnięciami
namalowany.Chciałbym tak umieć. Brawo.
Odwiedziny u starszej osoby, chorej, samotnej,
skrzywdzonej przez inych ludzi, marzącej już o
śmierci. Tak odczytałem.
Smutno... smutno... i to miejsce które opisujesz też
pewnie smutne. Pozdrawiam cieplutko i życzę choć
cienia radości ;-)