Odyseusz zdradzony
To już pół wieku bez mała
Od czasu, gdy Penelopa
Pruć szatę nocą przestała,
Znalazła innego chłopa.
Choć liczne przebyłem szlaki,
Na morzach, lądach nieznanych,
Nie wrócę już do Itaki.
Tam byłbym gościem niechcianym.
Wlokę się w obcych dróg pyle,
Dwa kroki naprzód i zwlekam,
Tak, aby nikt, choć przez chwilę
Nie odgadł, że wciąż uciekam.
Komentarze (18)
Uklony dla Piora. :)
zawsze można w sobie odnaleźć coś z greckiego
bohatera. Czy greccy bohaterowie odnaleźliby coś z
siebie w nas współczesnych?
Ucieczka prowadzi do nikąd czas iść do przodu.
Jak widać - zdał sobie sprawę z tego co się wydarzyło,
albo i nie - może zwyczajne doniesienia tvn24 lub tvp
1 wysłuchał...
Wiersz dużej urody pod każdym względem. Serdeczności
Michale :)
Wiersz zatrzymał refleksją :)
"Mitologiczna" melancholia.
Jedno się nie zmieniło, Odyseusze do dzisiaj oczekują
od żon wierności..., ciekawy refleksyjny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Tak bywa...
Nie wszyscy się sprawdzają w związkach.
Jeszcze jedno - Penelopa nie pruła szat, ino nocą szal
wydziergany dniem dla Odyseusza. A dlaczego - Autor
już wie.
Ciekawa refleksja...
pozdrawiam :)
Znam niejeden związek, który nie wytrzymał długiego
rozstania. tak więc ta ucieczka może ma sens.
Pozdrawiam
PS
A co mi tam - zamieszczę go dzisiaj :-))
Świetna puenta!
Przypomniałeś mi mój tekst z kwietnia 2021. - Pen i
Odi:
https://emalarska.blogspot.com/2021/04/pen-i-odi.html
* zamienieni przez Kirke