Ogień
Płonie ogień osobowości,
Mej wewnętrznej głębokości,
Nie zbadanej świadomości,
W niej stale ciemności.
Ogień chaotycznie płonie,
Ledwo świeci, w ciemnościach tonie,
Zaraz potem olbrzymi, grzeje nasze
dłonie,
Ciągle zmienny w każdej świata stronie.
Ogień grzeje swym dotykiem,
Ciągle parzy gorącym językiem,
Gdy za bardzo zbliżony,
Każdy ucieka przerażony.
Ogień pali na swej drodze,
Niszczy wszystko srodze,
Same zgliszcza pozostają,
Nasze życia odbierają.
Bez ognia się nie da żyć,
Lecz za blisko nie może być,
Wszystko tylko niszczy,
Wciąż nie daje śnić.
W ciemnościach poszukiwany,
Promyk nadziei wypatrywany,
Gdy już wreszcie jest,
Wciąż na odległość trzymany.
Mój żywioł nieposkromiony,
Ogień już przygaszony,
Tli się niezauważony,
Czarną płachtą poskromiony.
Jednak stale płonie,
Iskierki krzyczą donośnie,
Kiedyś znowu wzrośnie,
W nocy ogień urośnie.
Tyrael w11
17 dies 1 memsis 2-7 annus
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.