w ogrodzie
knapy dziadka sroka wniosła
i mu próchno wnet przyniosła
a dziad stary za dolary
to se kupił dwie fujary
myśli sobie jarzmo niech to !
me dwa zęby niech to zdechno !
ja choć byle tęgi jeszcze
wychendorzę ze dwa kleszcze
niech tą srokę w tyłek żgają
i boleści jej zadają
moje knapy już porwała
pory puste ni dolara
no i co tam.. strugam sprzęta
jak nie jeden hutnik pręta
jurny jestem niczym tur
lecz ziemniakiem zgniotłem wór
i nic z tego już nie będzie
choć bym osrał się na grzędzie
ani kurka ani kreta
już nie dotknie tego fleta..
Komentarze (1)
"Wychędożę" - tak się pisze to słowo:)