OIOM
Wstaje świt.
Kolejna zmęczona noc
udaje się na spoczynek.
A ona trwa nieruchomo,
oczy szeroko otwarte,
wpatrzone w ukochaną twarz.
Czeka na cud,
z wiarą, że śmierć
okaże akt łaski.
Wstaje świt.
Kolejna zmęczona noc
udaje się na spoczynek.
A ona trwa nieruchomo,
oczy szeroko otwarte,
wpatrzone w ukochaną twarz.
Czeka na cud,
z wiarą, że śmierć
okaże akt łaski.
Komentarze (39)
brrr przeszły mnie ciarki
pozdrawiam :)
Okrutność losu...pozdrawiam serdecznie
To naprawdę smutny wiersz, ale piękny za razem :)
Pozdrawiam i daję plusik :)
smutny...najgorsze kiedy czuję się bezsilność...
pozdrawiam
Bo przecież wiara cuda czyni,
choć gdy zawodzi, nie można jej winić!
Pozdrawiam!
Wiersz pełen emocji Irenko. Napisałem kiedyś podobny (
"Wyciągam rączki" ) po śmierci syna mojego
przyjaciela.
Dzięki wielkie za pochylenie się nad moim wierszem.
"Głowę" poprawiłem, natomiast "tę"/ "tą"to nie wiem
czy czasem obie formy nie są prawidłowe. Jeśli jest
jakaś zasada to proszę o pomoc.
Serdeczności i uściski, pozdrawiam paa
Ten wiersz, bardzo przypomina moją sytuację sprzed
jedenastu lat i tę całkiem świeżą, z kwietnia.
Przywołał smutek.
Pozdrawiam.
bardzo smutny wiersz.
smutny, ale nadzieję zawsze trzeba mieć:) pozdrawiam
Bardzo wymowny wiersz z nadzieją na ukojenie.
Pozdrawiam
Pięknie dziękuję Wam, za tak liczne komentarze i
zadumę, nad istotą życia i śmierci.
OIOM, to specyficzne miejsce.
Jedni znajdują tam drogę do Boga, a inni przestają
wierzyć w Niego, gdy cud się nie zdarza.
Pozdrawiam Was Kochani, życząc miłego dnia:)
Tak wiem co to jest. Moją maleńką córkę ratowałem
przez dwa lata, przez dwa lata umierała.Na początku
przez parę dni spałem na korytarzu nie dałem się
przegonić. Śmierć jest nieubłagana i od niej nie ma
ucieczki tak czy inaczej nasze te ciała to cud że i
tak tyle wytrzymują Jesteśmy z tej samej materii co
przyroda tylko z innej energii więc niema co się
dziwić... chociaż można umrzeć z żalu wiem...Jezus
zapłakał nad zmarłym ,prosząc Boga i Stwórca
przywrócił go do życia udowadniając że ta śmierć jest
tylko snem z którego przebudzi.A życie chwilą pomiędzy
chwilami, chociaż wiecznie by się żyło to i tak to ta
sama chwila nasz czeka co teraz. Przeciągnięta tylko w
myślach i czasie...Pozdrawiam serdecznie Wymowny
wiersz.
tak... i ja za Wandą.
czuję podobnie, jak wandaw
Brak mi słów by skomentowac ten bolesny wiersz
Przytulam