Okrągła mądrość ciemności
Dla tego co życie me prowadzi , niech wie ,że na najszczerszą mą miłość nic nie poradzi. Pomóc tylko może , niech więc wreszcie coś zrobi , proszę niech nagle coś zrobi!
Księzyc przez okno wchodzi do serca ,
nigdzie nie błądzi w oczach blask swój
roznieca.
Spiewa piosenkę o swej podrózy , każdemu
szczęście w niebiosach wróży. Każdego
wieczora patrzę na niego , tak bardzo
odległego a zarazem tak mi bliskiego.
Rozumie me słowa , słów krytyki nie chowa.
Oddaje swą mądrość bo w niebie tylko on zna
Ciebie. Gwiazdy wspomogą jego działanie ,
tylko co tak naprawdę się stanie gdy
ciemność zapadnie i zniknie ten nadziei
taniec. Ona kręci mym życiem tańczy do
okoła , nigdy mnie nie zawiodła choć często
surowo wady twe chowa.
Jestem gotowa , czekam cierpliwie , księżyc
w mym sercu nigdy nie zgnie!!!!
02.12.20006

Esperanza

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.