OKRUCIENSTWO ZYCIA
Dusza bliskiej kochanki jest nieskalana
wiecznosci strzega niebiosa
na lozu smierci lezy dziewczyna
piekna ,naga ,bosa
Dusze ma boska jest nieskazitelna
bol cierpienie zaciera
kochaniem swoim jest niesmiertelna
serce bijace umiera
Krwia swa maluje portret sumienia
cialo umiera w rozpaczy
z milosci grzechow pisze wspomnienia
poranka juz nie zobaczy
Stoje nad grobem modle sie i placze
poznalem swiata meczenstwo
bezsensu smierci juz nie wybacze
to zycia jest okrucienstwo
umiera nadzieja
Komentarze (3)
Wiersz ciekawy lecz nadzieja umiera gdy sami umieramy
czyli ostatnia.Pozdrawiam
trochę przesadzasz z tym umieraniem nadziei!
buziaczki!
Dodaje i pytam dlaczego umiera nadzieja?
pozdrówka!