Okruszek
Kiedy był mały
merdał ogonkiem
radośnie gonił
promyki słonka.
W domu dla dzieci
miłą zabawką
różowy kocyk
cieplutkie spanko.
Kiedy dorosły
on już staruszek
jest niepotrzebny
biedny Okruszek.
Plany podróży
psisko przeszkodą
kłopot zbyt duży
idź własną drogą.
Teraz podwórko
jest jego domem
śmietnik stołówką
a w sercu...człowiek.
marzec 2009 r.
Komentarze (11)
Psia dola niejedna taka, a w sercu nadal człowiek
Dobry wiersz, pokazujący prawdę odrzucenia i
zapomnienia
hmm... na szczęście nie wszyscy mają serce z
kamienia..
smutna historia i niestety jakże często prawdziwa. Co
gorsze można by napisać analogicznie o oddawanych
dzieciach, bądź starszych ludziach, umierających w
samotności w domach starców...
powiada się: tyle w nas człowieczeństwa, ile go wobec
zwierząt okazujemy... niestety, coraz częstsze
przykłady takiego bestialstwa, że o pomstę do nieba
wołają... mocny, dobrze skonstruowany wiersz...
pozdrawiam...
Smutna historia pieska, jak my ludzie szybko
zapominamy o tym co nam sprawiało przyjemność.
nie mogę czytać o cierpieniu nie tylko
zwierząt...ludzie swoje dzieci tez oddaja do domów
dziecka bo im przeszkadzają w życiu....
Tak często bywa jeśli zwierzątka w domu pragną tylko
dzieci, fascynacja szybko mija psina staje sie
niczyja.
Nie mogę czytać takich wierszy- serce się kraje.
Kocham pieski miałam jednego, teraz drugiego wzięłam
ze schroniska. A jak one mnie kochają, szkoda gadać.
Ładnie opisałaś dolę co niektórych
czworonogów.Pozdrawiam.
Teraz podwórko
jest jego domem
śmietnik stołówką
a w sercu...człowiek.-to jest życie-tęskni w skrycie
Dobry wiersz - pozdrawiam