Okruszki
Wszystkim Dzieciom Świata Wszystkiego najlepszego
Kocham a więc muszę czekać
Na okruch z pańskiego stołu
Zbyt wiele zamkniętych piekarń
I głodnych jest apostołów
Na baczność stoję przy wejściu
Widzę każdego kto wchodzi
Bez przerwy myślę o szczęściu
Kiedy i jak mi zaszkodzi
Złowrogich gestów nie liczę
Słów co nie mają znaczenia
Oddechem połykam ciszę
Sumując wszystkie zwątpienia
Potem przyglądam się z bliska
Tobie i tobie podobnym
Chciałem dla ciebie być wszystkim
Stałem się mocno odporny.
Gregorek, 1.6.23

return




Komentarze (7)
Wiersz naprawdę zatrzymuje przy sobie czytelnika :)
Pozdrawiam Serdecznie +++
Zamyśliłąm się na Twoimi wersami...
Jak zwykle dobry wiersz,
a co do odporności,
z czasem człowiek się na wiele rzeczy staje odporny, a
może tylko tak mu się zdaje?...
Pozdrawiam ciepło.
Pełem emocji wiersz, budzi empatię.
Życzę wszystkiego najlepszego i takiego szcęścia,
które nie szkodzi.
Pozdrawiam ciepło.
Czasem przydaje się chwila refleksji, cierpliwość,
zrobienie bilansu i wyciągnięcie wniosków.
Pozdrawiam :)
Smutna puenta...miłego dnia.
ciekawe "wykrzywione" spojrzenie, przyznanie