okrutny los
Pobudziłeś zmysły
dotykając ciała,
obudziłeś pragnienia
uśpione od dawna,
pozwoliłeś uwierzyć
mimo, że nie chciałam
Los obserwował bacznie
schowany w pobliżu
nie kibicował,
próbowałam go oszukać
jednak... nie zdołałam,
nie potrafiłam zmylić
zakpił ponownie.
Samotność skrada się,
nie chcę śnić o wszystkim
czego nie ma dziś!
Nie chcę mieć nadziei
z którą muszę żyć!
Księżyc schował się
pod powieką dnia
dlatego właśnie już
nie potrafię...
Komentarze (10)
Za siebie warto odrzucić żale, życie zaprasza, trzeba
iść dalej! Pozdrawiam!
bedzie lepiej :))))))
Ladnie:)
Los czasem bywa okrutny ale pozostaje zawsze nadzieja
na lepsze:)
Jutro będzie cudownie, słońce zaświeci dla Ciebie,
uśmiechnie się i ogrzeje buzię szmaragdowymi
promieniami :-) Śliczny wzruszający Twój
"motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Kiedy nie mamy już nic, to pozostaje nam tylko
nadzieja, a może aż? Pozdrawiam
Coś się rozbudziło co już nie chce spać...
Serdeczności :))
Trzeba mieć nadzieję, bo po nocy przychodzi dzień.
Pozdrawiam
los bywa okrutny - to fakt, ale nie ma co się
poddawać! ;) trzeba wziąć się w garść. napisałaś dobry
wiersz, przelałaś smutki na papier i swoje refleksje.
życiem trzeba się cieszyć. ;) pozdrawiam.
Ładnie wyrażone rozczarowanie.
Masz literówkę w "mimo". Czy nie lepiej byłoby bez
"mojego" w drugim wersie? Miłego dnia.