Olimpijskie /po/rachunki
Nic przypadkiem się nie zdarza.
Gdy jedynka transmituje
i słyszymy głos Babiarza,
szczęście skoczkom dopisuje.
Zwykle pecha mają Niemcy
Kobajaszi znów był czwarty,
pogubili się Słoweńcy,
naszym powiał wiatr pod narty.
Dobra passa ku nam idzie.
Wierzę, że nadejdzie chwila,
gdy na podium po Dawidzie,
stanie Piotrek wraz z Kamilem.
Kiedy skończą się igrzyska,
głośno będzie o sukcesach,
o zasługach przede wszystkim
telewizji i prezesa.
Komentarze (6)
Życie... Pozdrawiam i głos zostawiam
3mam kciuki za naszych sportowców :)) Fajny wiersz
prawie jak transmisja :)) Pozdrawiam
I oby to było słowo prorocze
czekamy i będziemy się radować ochoczo.
Świetnie opisujesz rzeczywistość :)
Na temat tupetu rządzących można by osobne peany
pisać.
Pozdrawiam :)
Do Szkła Kontaktowego proszę wysłać. Będzie hit
tygodnia.
Tak dokładnie może być :)))
Wiersz podoba się bardzo :)