Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

On w grudniu nie chciał strzelać

Okno od północy. Na parapecie klatka.
Syn kochał ptaki, więc jest kanarek.
Za szybą codziennie matka.
W jeden punkt na końcu ulicy
wpatrzona. Codziennie ją widzę.

Życie podobno biegnie naprzód.
A ona się cofa, wspomina.
Wtedy wiał wiatr porywisty i śnieg. Zima.
A noc była ciemna jak nigdy przedtem i strzały. Nie chcą umilknąć! To nadal trwa.

Spojrzeniem, które boli każdego dnia
obrazy w sepii zatrzymuje. Tu -
miał dwa latka, w złotej ramce
ze świecą - komunia. Wszędzie zdjęcia.

Ostatnie największe, oparte pod ścianą - chłopak w mundurze. Na czystym jak śnieg obrusie leży orzełek, z czerwonordzawą plamą.

/wiersz związany jest w wydarzeniami na wybrzeżu w 1970r./

autor

cii_sza

Dodano: 2015-11-04 06:10:01
Ten wiersz przeczytano 1996 razy
Oddanych głosów: 29
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (64)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Miriam frasobliwa...
jak tragiczna prorokini kolejnych pokoleń cierpiących
kobiet....

I nic się nie zmienia... i wciąż aktualne "módl się za
nami.."

Piękny wiersz..jak krzyk w niebo, z pytaniem "po co
to wszystko..."

Pozdrawiam.
:)


Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Już podobny czytałam u Ciebie, ale mam wrażenie, że
ten jest zmieniony:)

BaMal BaMal

dobrze oddałaś klimat tamtych dni Pozdrawiam:))

aga100 aga100

To były ciemne dni. W pamięci matek do dziś takie
pozostały.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »