Ona...
Była jak każdy z nas,
Miewała dobre dni i złe.
Zrażała się opinią,
chociaż zabraniano jej.
Przyjaciół nie miała,
bo ludzi się bała,
Miłości nie zaznała,
jej też się bała.
Żyła pełnie tak,
choć nie widziała sensu,
odbierała sobie przyjemności.
A jej najwieksza wada:
Nie umiała oderwać się
od RZECZYWISTOŚCI!
autor

Moniśka

Dodano: 2008-05-15 14:55:03
Ten wiersz przeczytano 379 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Czyżby ta rzeczywistość była aż tak zła - żyła w
ciągłym strachu, nic z życia nie miała, odmawiała
sobie przyjemności, kochać też się bała - zagubion a w
świecie, nie potrafiła się w nim odnaleźć, była
samotna nie było obok niej kogoś bliskiego, któremu
mogłaby zaufać i zwierzyć się
tak ten wiersz odbieram. Jeśli to samo chciałaś
przekazać czytelnikowi to się cieszę, że tak wiersz
zrozumiałam.
Ładnie napisany.