Ona kobaltowa w kolorze
Ona jasna sukienka w grochy
skrojona przez mamę,
łąka w splecionych kokardach
malinowe usteczka,
lica brzoskwiniowe ,
wyśpiewuje ulubione piosenki,
wspina się na palce ,wysoko do chmur.
Istne cudo .
Ona , kobaltowa w kolorze
kiedyś dziewczynka tatusia,
oddycha szybko,
raz ,trzy -raz,cztery
usta rozbawione bywają łukowate
lica różem przypruszone .
Tańczy w snach
wyciągając ręce wysoko do chmur.
Istne cudo.
Malina , brzoskwnia istne cudo ..
dwie różne fotografie.

sylvie

Komentarze (3)
intrygujacy wiersz pozdrawiam :)
Wciąga, zaciekawia, intryguje i dlatego warto
poprawić, jak Zora radzi. Pozdrawiam :)
To ja – rzep :)
Czepiam się:
- błędu ortograficznego (przyprÓszone),
- literówki brzoskwnia = brzoskwinia,
- spacji: raz ,trzy -raz,cztery = raz, trzy – raz,
cztery,
palce ,wysoko = palce, wysoko,
Ona ,kobaltowa = Ona, kobaltowa,
- błędnego zapisu wielokropka. Nie ma znaku
przestankowego składającego się z dwóch kropek
ułożonych jedna za drugą.
- interpunkcji stosowanej wybiórczo,
- zdania: „usta rozbawione bywają łukowate” (?)
- tytułu, bo nie rozumiem, czy „Ona” jest wykonana z
kobaltu i jak kobalt się srebrzy, czy chodzi o zieleń
kobaltową, ale wtedy tytuł i pierwszy wers drugiej
strofoidy powinny przyjąć formę: Ona, w kolorze
zieleni kobaltowej. O co chodzi z tym kobaltem i
kolorem?
Dwa pierwsze wersy, moim zdaniem, powinny przyjąć
formę:
Ona w jasnej sukience w grochy
- skrojonej przez mamę,
A teraz podobasie :)
- jest nastrój,
- jest poprawna wersyfikacja
- jest umiejętność wciągania czytelnika w tekst.
Czekam na następne wiersze :)
Pozdrawiam. Miłego :)