one
( dla Sheikha)
Jedna
Piękna, wysmukła, w srebrnej
koronie
Kusi swym przezroczystym
spojrzeniem
Jest zimna gdy ujmiesz ją
w
dłonie
Jej pocałunek rozpala
pragnienie
Gdy już raz zaczerpniesz
tej
rozkoszy
Dłonie same ku niej
zmierzają
Czujesz się lekki, szczęśliwy
radosny
A gdy jej braknie koszmary
wracają
Druga
Dziewczęca i kobieca, w czekoladowych
włosów burzy
Kusi swym zielonym, zalotnym
spojrzeniem
Czas bez niej tak bardzo Ci
się
dłuży
Żyjesz co dnia niespełnionym
pragnieniem
Ona rozpala do czerwoności Twoją
wyobraźnię
Jest ciągle w Tobie, w sercu choć
daleko tak
Marzysz o niej nocą pustą
nim
zaśniesz
Słyszysz jej głos, wciąż czekasz
na
jakiś znak
Ta pierwsza jest Twoim
spełnieniem
Gdy drugiej wciąż nie ma
przy
Tobie
Ta druga jest Twoim wielkim
pragnieniem
Gdy z pierwszą na spotkanie
idziesz sobie
Pierwszej imię – wszystkim dobrze
znane
W Ó D K A – Twoja zguba
i
ukojenie
Drugiej – (…) dziewczyny w
Tobie
zakochanej
Czekającej – jak Ty – na
marzeń
spełnienie…
(nigdy nie porównuj ich do siebie !)
Komentarze (1)
alkohol i dziewczyna,jak chcesz to połączyć? bardzo
ładny wiersz.