Opiekun
Za powiekami zamkniętymi
W objęciach ciemnej damy
Wybieram księgi z biblioteki
Obrazów przywołanych
Zza kurtyny wizualizacji
Mocą myśli malowanych
W czakrze serca
Skupiam siłę
Którą wszyscy mamy
Przez otwartą bramę
Przezroczystą nić przewlekam
Chwytając ją mocno
Pośród dżungli astralnej
Wspinam się ku górze
Ruszyła machina
Wizji i kształtów
Podaje mi bilet
Na wieczne podróże
Pędzi w stronę
Czwartego wymiaru
Dołącza do niej
Istota w kapturze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.