Opisanie wieczoru poetyckiego w...
W pozłacanych złotolem salach,
wśród fanaberii przypadkowych mebli,
przemykałem się czasem,
wykradzionym od żony,
aby posłuchać bankowej poezji.
Pośród cyfr, tabel i sprawozdań,
w potopie nudnych statystyk
bankowych zdarzeń,
stawał się czasem mały cud
konfiguracji wrażeń
z prostych
banalnych słów..
Owszem, była także i wódka w bufecie,
katalizator naszych niemytych dusz,
bastion naszej natchnionej obrony
przed kontratakiem cyfr !
W powietrzu frunęły wiec dziwożony,
a małe dziewczynki cwałowały
wśród bajek wróżb,
a Gałczyński
(który ma zawsze u mnie wygodną kanapę)
wiódł swój korowód Muz.
Czasem wpadał do nas Jurek G.
Znakomity poeta (1/2 litra ciągnął na
ex),
wyjmował notatnik i zapadała cisza
bo wkraczał - seks.
A później mogło być już tylko miło..
Ze snu budził mnie dywanu chłód.
Milczałem.
Bo cóż poeta poecie
może powiedzieć rano?
Róże, powie, na głowę włóż ?!
Tako też mawiał
dyrektor banku pewien
mój przelotny przyjaciel
zapoznany poeta i wierszcz.
Który strofami żył
po wódce nabierał sił,
bo w tym życiu nie miał już nic do
stracenia.
Po wielokroć w tym banku
dopadał nas poranka brzask ..
Lecz Poeta Dyrektor
wkrótce zniknął i zgasł.
A ja kredytu nie dostałem.
Komentarze (8)
tak, wiersze wymykają się kiedy umysłu puszczą
kleszcze...wychodzą z kryjówek i krzyczą.. nieubrane
jesteśmy tylko narzędziem.. trzeba je karmić, swoją
krwią,
swoją nędzą, trzeba dać im jeść, co gryźć
Bo cóż poeta poecie
może powiedzieć rano?
Róże, powie, na głowę włóż ?!
- takie schizo kupuję... :)
(eh.. kłują te róże, po nocy upadłej, na pobojowisku
do "yanzem" - znam zasady ale jestem minimalistą,
trzy kropki wydają mi się naciągane..-)Ale masz rację
jeśli chodzi o zasady. Dzięki za komentarz, ale ,ale,
nie zwróciłes uwagi na słowo "wierszcz". To nie
błąd-) Pozdrawiam-)
Niesamowity wiersz, coś innego niż to, co zwykle.
Tylko jedna uwaga, dwie kropki stawiamy w pionie -
wielokropki (w Pana wierszu zupełnie niepotrzebne)
wyglądają tak ...
Pamiętam go i miło mi ,że uznałaś moją sugestię za
wartą rozważenia-)
do "suzimaji": absolutnie niczego nie żałuję !
Do "aranka" : trzy razy usuwałem tekst aby poprawić
błędne formatowanie -)
A ja kredytu nie dostałem, pewnie poezja nie była
wystarczającą hipoteką a i alkoholu zbyt mało było...+
Pozdrawiam.
Już raz komentowałam ten wiersz i zniknął/teraz nie
wiem czy to nie było wyproszenie za drzwi?/Ale ok
wiersz z klimatem i w towarzystwie Gałczyńskiego
zawsze mi się będzie podobał.Pozdrawiam miło:)