Opowiadanie na bezdechu
"Opowiadanie na bezdechu".
29.01.2015r. czwartek 10:36:00
Opowiadanie na bezdechu,
Bo nie potrafię wziąć oddechu,
Czuję się dziwnie,
W żołądku mnie ściska.
Brak radości,
Bardziej tylko zmęczenie.
A moje życie to teatr,
A ja początkujący sufler,
Co dziękuje, że jeszcze coś dla was
pisuje.
No, bo cóż mi innego pozostało
Jak czekać na kolejną kartkę w
kalendarzu
I napisać wam coś,
Co nie pozostawia nic w zakresie
komentarzu.
Nie ważne skąd jesteście,
To fajnie, że jesteście,
A ja znam was przez mgłę,
Ale znam i tycj się chlubię,
Bo w sumie was lubię,
A kocham waszą krytykę,
A jak ktoś pochwali,
To zaraz ma dusza coś wypali,
Bo ja jestem niewypał,
Co nie zrobi mega przypał,
Ale taki, co spostrzeże,
Że świat w złą stronę brnie
W nocy i we dnie.
No dobra to opowiem wam coś
I przyznam się,
Że dziś sentymentalnie mam w sobie
stonowaną radość,
Bo moja depresja przeżywa depresję,
A więc odwróconą de motywację,
Więc skoro już jestem zmotywowany,
To napisze ten wiersz skromnie rymowany.
Taka właśnie przygoda pozwoliła mi
ruszyć
I głos sumienia czasem zagłuszyć.
Nigdy nie chodziłem na wagary,
A to dlatego, że jestem przybyszem z
kosmosu,
Nie uprawiam motocrossu,
Ani innego czegoś,
Bo jestem dziwny,
Lekko zdesperowany gość.
Możecie jeszcze mnie słuchać?
Jeśli tak to słuchajcie.
No, bo w chwili, gdy tu przybyłem,
Tam w kapuście,
W majową noc
To otulony płaszczem gwiazd
Wiedziałem skąd przybyłem,
Już na tamten świat odchodziłem,
Gdy nagle z Woli Boga ożyłem
I mi nawet jeden punkt w
dziesięciopunktowej skali Abgar dali,
No najwidoczniej filozofa we mnie
dostrzegli.
Nie lIkeujcie, nie jestem przecież celebry
tą,
Tylko bestią niewyżytą.
Boicie się?
No i słusznie,
Bo ja się zmieniłem, wiecie?
Dzięki wam dziewczyny już nie zakocham się
w żadnej kobiecie
I teraz sam, bez marzeń będę chodzić po tym
świecie,
Stoję na balkonu bez poręczy,
Ma dusza za nogi nie ręczy,
Ale spokojnie, jak na wojnie,
Ja jeszcze mam tyle do napisania,
Że nie skończę tak rychło.
A was jeśli to już znudziło
To śmiało idźcie sobie,
Bo i tak nikt z was,
Oprócz czasem komentarzy nie napisze,
Nikt na privie się do mnie nie odezwie,
A ja sam nie chcę,
Bo nie chcę się narzucać
I was zasmucać.
Wierzcie, mówię szczerze,
Że poza tekstem jestem naprawdę spoko,
Nie wierzysz?
To chodź, pogadaj, przekonaj się,
Co masz do stracenia,
Oprócz kilku chwil klikania?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.