Opowieść wierszem pisana p.t....
Część I-sza PRZYGODA W PUSZCZY
W czasach dawnych i dawniejszych
Za panowania króla Świeczka
Świat pokochał dumnych rycerzy
Którym milsza była smierć niźli ucieczka
Wszyscy oni zawiłe szlaki przemierzali
Chcąc sławę zdobyć w bohaterskim boju
Większość niestety poległa, lecz niektórzy
przetrwali
i teraz dalej wędrują w pocie czoła,
trudzie i znoju
Oto jeden z nich - rycerz imieniem
O'błędny
właśnie zmierza leśną ścierzyną
Wędruje już długo tędy i owędy
rozgląda się za dziką zwierzyną
Jego zbroja choć lśniąca, przygniata
gniadego rumaka
Rycerz rozgląda się na boki i spoziera w
dzikie knieje
Pokonał już w walce niejednego zawziętego
ślimaka
Teraz nudzi sie trochę i żałuje, że nic się
nie dzieje
Lecz ów rycerz nieświadom jest tego
co za krzakiem się chowa
i tego że ktoś zapoluję za chwilę na
niego
i że przygląda mu się olbrzymia, brunatna
głowa
Wreszcie rumak wyczuł wroga nozdrzami
swemi
parsknął, podskoczył, mało nie zwalił
rycerza
zresztą temu ze zmęczenia i tak coraz
bliżej już było do ziemi
więc w końcu i rycerz wypatrzył tego
dzikiego zwierza
- Zaiste - pomyślał - wielka mnie czeka
chwała
Wszyscy wszak będą mi dziękować, że
uwolniłem świat od tego niedźwiedzia
Gdyby tylko ta bestia poddać mi się
zechciała
Gdyby w tych krzakach okrutnik jeszcze z
minutę posiedział
To jednak nie było troską niedźwiedzia
Gdy w końcu zza krzaków się wyłonił
Zbyt długo już w tych zaroślach się
wysiedział
Nadszedł czas by to błyszczące żelastwo
pogonił
A więc nadeszla dla rycerza chwila glorii i
chwały
Czy wystarcyło mu wiary, siły i chęci ?
Czy O'błędny wyjdzie z tego boju cały ?
Dowiecie się mili w kolejnej tej opowieści
części...
C.D.N.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.