Orla perć s
Nad półką stromej grani cień orła
kołuje,
gdzie bielą się w wyściółce puszyste
orlęta.
Podfruwa bezustannie, karmi swe
ptaszęta,
i tatrzańskie ostępy w locie patroluje.
Nagle runął jak pocisk, przestraszył
świstaki,
które się w swoich norkach migiem
pochowały.
Pogonił parę lisów choć się odgryzały,
lecz po krótkiej potyczce ukryły się w
krzaki.
Aż na hali wypatrzył harce z zajączkami,
co beztrosko koziołki fikały na łące.
Wziął jednego z okrzykiem ostrymi szponami
-
i wzbił się ze swym łupem w obłoki pod
Słońcem.
Siedzi dumnie na gnieździe, partnerkę
przyzywa,
która ścierwo zajączka na kęsy rozrywa.
Komentarze (21)
Pięknie.
w obłokach pod słońcem... to tam...
Będziemy wspominać...
:)
piknie, hej:) pozdrawiam Andrzej
Witaj,
uroda przyrody nie jest wolna od okrucieństwa...
Uroda tego tekstu jej dorównuje.
Od kilku dni 'tkwiłeś' w mojej głowie - kilkakrotnie
tu 'wpadałam, nie zostawiając śladu...
Byłam niespokojna.
Dzisiaj u 'Dziadka,,,' wyczytalam o Twoich problemach
ze zdrowiem?
Życzę wszystkiego co przynosiTobie ulgę.
Serdecznie pozdrawiam.
Przepięknie, z przyjemnością przeczytałem, daje do
myślenia :)
Puenta ostra jak brzytwa. ale w życiu trzeba być
orłem, a nie zającem. pozdro :):)
Puenta mnie zaskoczyła i o to chodzi ładnie i
ciekawie. Pozdrawiam
barwnie ciekawie trzeba mieć wyobraźnię - pięknie
podany przyrodniczy sonet - tak natura stworzyła że
jedno musi zginać by drugie żyło:-)
pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=HU4x_mAFb8k
Może Cię Andrzeju zainteresuje, jakie orły
są bezwzględne.
Pięknie pozdrawiam szkoda że w moich Górach ich
nie ma, za małe i nie skaliste.
Czyli puentą jest, że mężczyzna jest żywicielem
rodziny. :)
Pięknie to napisałeś, obrazowo.
Pozdrawiam i życzę szybkiej regeneracji Andrzeju.
Idylla maleńka taka...
Wiersz dobry.
Natura rządzi się swoimi prawami...aby jeden przeżył,
drugi musi oddać życie...pięknie opisujesz...
pozdrawiam, miłego dnia
Bardzo malowniczy opis przyrody... pozdrawiam