Osąd
Wydadzą wyrok
Jednoznacznie skazujący
Osądzą
Wygłoszą oracje i mowy
Kopiec opinii i pustosłowia usypią
Na pamiątkę
Uśmiechnij się
Będą pomstować
Przejdź spokojnie obok jak promień
słońca
Przez powietrzny tiul
Spodziewaj się
Chwycą kamienie
Oddzielą ziarna od plew
Szarość będzie zbyt powszednia
Dla czerni i bieli
To pewne
Grzech w tobie
I rzeczy o których tylko czytałeś
Znajdą
Malowanie palcem znaków na piasku
Nic tu nie pomoże odwołanie
Do moralności człowieczeństwa rozsądku
Rozkładającego się sumienia
Na koniec uścisną sobie dłonie
Rzucą grudkę ziemi na twą trumnę
Ulubieńcy publiczności
Wzniosą toast
Za twoje zdrowie
Za przyszłość i lepszy świat
Zmówią modlitwy za twą obłąkaną duszę
Ułożą sojusze
Spokojnie rozejdą się do domów
Zadowoleni z rezultatów
Tłum będzie dyszał
Profanując nadzieję na odkupienie
Komentarze (1)
Ile już takich osądów wydano? Ilu za życia
'pogrzebano'? Czemu tą bronią nawet polityk walczy?
Kiedy światu prawda wystarczy?