Osąd
Nie sądziłem, że przeżyję tyle lat
bez wojen, mordowania się nawzajem.
Nie sądziłem, że będę żył w pokoju,
choć dręczył mnie mocno komunizm.
Patrzę na świat i kraj starymi oczyma,
nie łudzę się tak jak kiedyś to bywało,
że wszystko przyjdzie z czasem samo,
i spadnie złota manna z nieba.
Mija me życie względnie spokojne,
budzę się o świcie z uśmiechem na
ustach,
życzyłbym tylko sobie i innym ,
by tego życia, nie spaprali z urojenia.
19.04.2019 Mirosław Leszek Pęciak
z cyklu „Meandry Umysłu”
Komentarze (10)
W życiu przeróżnie bywa.
Mądre słowa Mirosławie.
"by tego życia, nie spaprali z urojenia" życzmy sobie
Pozdrawiam
Refleksyjny, ciekawy wiersz.
Dobrego wieczoru:)
To szczera prawda , dobrze jest bez wojny w ojczyźnie
.
I oby tak zostało .
Dobry wiersz .
Pozdrawiam serdecznie.
Dołączam do czytelników do których wiersz przemawia i
popierają zawarte w nim życzenie. Nie sądzisz, że
"moje" brzmi lepiej od "me"?
Miłego wieczoru:)
Wróciłam tu, wzruszył mnie bardzo ten wiersz.
Też tego bym sobie życzyła by nikt nie zakłócił
spokoju w naszej Ojczyźnie :)
Pozdrawiam serdecznie
Też sobie tego życzę.
Pozdrawiam.
Autorze, przeczytawszy tak poważny początek wiersza i
to zakończenie:
"życzyłbym tylko sobie i innym ,
by tego życia, nie spaprali z urojenia."
mam takie spojrzenie na DZISIEJSZE DNI = to urojenie
nie dotyczy w dużym stopniu starszego pokolenia, a
właśnie naszej kochanej przećpanej młodzieży, bo świat
urojony, to własnie chemia na każdym kroku.
też cieszę się s(pokojem) i oby tego nikt nikt
spaprał.