W osiedlowym sklepie
W małym sklepie spożywczym w Krakowie-
starym grodzie
Na obrzeżu miasta na zgrabnym osiedlu " Na
Wzgórzach "
W pięknej ladzie chłodniczej z
podświetlanym spodem
Wybuchła nagle kłótnia, awantura duża
Powróciły się żółte sery, bowiem Gouda
gniewna
Stwierdziła głośno i pysznie -Nie chcę
leżeć z kraja
I rzekła dalej krągła oraz swego pewna
Niech się Ci z Moniek przesuną
Bo to serów zgraja
Poczuł się lekko dotknięty Radamer z
dziurami
Po niemiecku coś zaklął i rzekł- Moja
Droga
Ja tu też leżę z boku pomiędzy serami
Lada jest co prawda nowa, lecz niezbyt
szeroka
Mozzarella piskliwie zaczęła głośno gadać
Przytakiwał Parmezan z toruńskim akcentem
Nie chciałby brzydkiej propagandy
uprawiać
W środku lasu już wszystkie miejsca są
zajęte
Ponadto jest tu duszno, stanowczo za
jasno
To miejsce takie jak inne- trzeba to
zrozumieć
Więc mi może pomożesz- rzekła Gouda na
to
Niech więc Ementaler w lewo się
przesunie
Odezwał się Ser Morski, blady chociaż
zdrowy
Ja tu zawsze stoję, bo tu mi pasuje
Więc o przeprowadzce nie może być mowy
A może Ser Tylżycki trochę się przesunie
Tylżycki głośno na to burkną- Hola, hola
!
Ja tu stoję najdłużej, klienci
mnie znają
Nadal będę tu w środku- taka moja wola
Niech Ustrzyckie Rolady się przesuwają
Wówczas całkiem z rogu, gdzie Bryndza
Karpacka
Nie głośno, spokojnie, z angielskim
akcentem
Ciemno-żółty Cheddar odezwał się
znienacka
Kochani nie kłócimy się tak ostro i
zawzięcie
Wszystkie bliskie mi sery, to historia
jasna
Trafić muszą na kromkę wcześniej albo
później
Albo na talerzyk, niekiedy do ciasta
Nie ma sensu afery roznosić paskudnej
22.12.2019r.
Komentarze (14)
Przpomnial mi wierz klimat bazarku do swobodnego
strahanowego - rozsawnego handlu:wygoda i przydarnosc
handlowa miejsc - i powolywanie się na prawo
zwyczajoweo do danego miejsca i jego podwazanie. - a
nasze realacje na targowisku Beja? - prawdziwe
utarczki (mimo lubienia sie lub nie) na tle
emocjonalności ,delikatnosci - nie majądla zadnej
hierachii znaczenia: mozna sie lubic i szanowac
przezwzajemne omijanie (lub nie lubić). - w końcu
-wiersz- umieszczony z kraja,czy od srodka- na to tu
nie mamiejsca. -bez znaczenia. Awiersz- ciekawy,
dlamnie - nawet poznawczy, poetycko - popracowalbym
jesdna - gdybym Maćkiem się mogl nazywać.( - patrz -
uwagi Krzycha)
Pozdrawiam serdecznie:)
Miało być ...pokłóciły się żółte sery .
Miało być ...pokłóciły się żółte sery .
Miało być ...pokłóciły się żółte sery .
Miało być ...pokłóciły się żółte sery .
Miało być ...pokłóciły się żółte sery .
Oczywiście miało być
...powróciły się żółte sery...
Niestety w smartfonie mam program "korygujący " tekst
i on to niekiedy przekręca. Widocznie zaprogramowany
tak .♧
"Powróciły się żółte sery" czy taką treść miałeś na
myśli? bo mnie by bardziej pasowało " pokłóciły" lub "
poróżniły" pozdrawiam :-)
Witaj Macieju:)
Faktycznie nieco zapachniało Brzechwą.Niemniej jednak
brakuje mi tego płynnego czytania poprzez nierówną
ilość sylab jak i przestawioną średniówkę:)
A "lasy" na "lady" możesz przecież zmienić w edycja
wiersza:)
Pozdrawiam:)
a Polska- to taki duuuży market.
przypomniał mi się wiersz
Na straganie w dzień targowy...
J.B
pozdrawiam
beano:))
Fajny pomysł i wykonanie, a poprawkę o której pisze
Marysia warto nanieść.
Pozdrawiam niedzielnie.
"Tylżycki głośno na to burkną- Hola, hola !"
= tak =
Tylżycki głośno na to burknął - Hola, hola!
===========
I pomijając to nieszczęsne "ł" - za całą treść = do
rozbawienia.
W czwartej zwrotce ma być
...W środku lady już wszystkie miejsca są zajęte...