Osiem minut iluzji
Gwiazda prysła
za wcześnie o miliardy wschodów.
Kaprys wszechświata,
któremu odechciało się
wpasowywać w ludzkie teorie.
Nieświadomy złorzeczyłem jej,
bo kiepsko usiadłem w pociągu
i paliła klejone snem źrenice.
Osiem minut pływaliśmy,
w skrojonej pod nas iluzji z resztek
światła,
jak dusze, co nie wiedzą,
że pogasły gromnice.
Przekonani, że po osiem zawsze jest
dziewięć.
Gdzieś między polami rzepaku
kosmos odwołał wszystkie pociągi.
Komentarze (13)
Świetny wiersz. Oszczędność, ekspresja - bardzo tak.
Pozdrawiam
Piękny inspirujący wiersz.
Puenta znakomita!
Z przyjemnością przeczytałam i lubię ten płodozmian
tematów valanthilu Twoich wierszy.
Pozdrawiam serdecznie
Mam nadzieję, że słońce tak szybko nie
zgaśnie...pozdrawiam :)
Wrócę, bo warto :-)
Niebanalnie o rozczarowaniu,
bardzo podoba mi się wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
A skoro tak, to ludki zielone miały zdrowe lądowanie.
I wprowadziły lockdown.
Jeszcze jedno, zamiast kosmicznego zderzenia może
nastąpić wielkie bum z innego powodu, niestety, oby
nie...
Wybacz, że się rozgadałam.
P.S może jednak raczej o apokalipsie,
niż o rozczarowaniu.
Przerażająca wizja katastrofy w kosmosie. Udanego
popołudnia i wieczoru:)
taka kosmiczna katastrofa może się zdarzyć, niestety.
bardzo apokaliptyczny zawod
swietnie sie czyta
Jak zwykle poezja nowoczesna z wysokiego C, nie łatwa
jak dla mnie w interpretacji, upadek gwiazdy może być
dosłowny, ale i metaforyczny, w każdym razie nic nie
trwa wiecznie, nawet gwiazda, mimo, że jej żywot jest
potwornie długi w stosunku do naszego, świat iluzji
często się rozpada i czyjaś gwiazda spada, rozpadając
się na kawałeczki, świat ziemski też może w każdej
chwili się niestety rozpaść, a ta liczna osiem kojarzy
mi się z ośmioma żywotami kota, które to stworzenie
potrafi przeżyć wiele, również upadki, ale i jego
gwiazda wygasa, ale w tym wierszu, msz jest mowa o
rozczarowaniu.
Dobrego wieczoru życzę.
Nie którzy wierzą, że obok naszego świata, istnieje
drugi. Dziś miałam problem z odczytaniem przekazu.