W osnowie
W zielonej czapce i ciepłym szaliku,
kiedy mi smutno, nie wkładam rąk w
kieszeń,
idąc przed siebie, i krocząc w dzień
bury
wyciągam z chmury tematy na wiersze.
Czasami z wiatrem, z daleka zapachnie
wspomnieniem lata i jest jakby cieplej,
dziwię się wtedy, że do czarnych butów
kleją się rymy, kolorowe, pierwsze…
Kozak ten z lewej goni tego z prawej,
ręka za ręką chętne w tej zabawie,
w głowie tęczowe zaplątanie, chaos,
a dopełnieniem - czerwoniutki nos…
I tak znikają nawet czarne dziury,
jest łatwiej dziergać myśl podczas spaceru,
nici z zanadrza wyciągnij z osnowy,
a dziury nimi - ceruj sobie, ceruj!
Komentarze (55)
Świetny, dobry wiersz! Pozdrawiam serdecznie :)
Często sam sam szukam weny pośród przyrody
Ładny dopracowany jedenastozgłoskowiec Marcepanku +++
Pozdrawiam sedercznie paa :)
Dziury pocerowałaś, spacer zaliczyłaś,
fajny wiersz napisałaś, jego bohaterką byłaś.
A ja Ciebie pochwaliłem i komentarz skończyłem.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Podpisuję się pod przedmówcami. Też mi się zdarzają
takie spacery, kilkakrotnie wracałem z zapisanymi na
dłoniach fragmentami tekstów...pzdr
bardzo miły i przyjemny wiersz
powiem tak
ten przekaz ma smak...
+ Pozdrawiam :)
Peel swoja radoscia zycia zauroczyl agaroma, to jedna
z odslon kochajacego zycie szczesliwego czlowieka,
dziekuje i pozdrawiam
Dobra recepta na pozytywne nastawienie i odpowiedni
nastrój.
Pozdrawiam:)
Pięknie.
bardzo ładny wiersz ...
z przyjemnością przeczytałem ten pozytywny przekaz
wierszem+:) pozdrawiam
Ja piszę podczas biegania:)to taki szybki spacer:)
Świetny, z dawką pozytywnej energii :)
Też jestem perypatetykiem.
'Idę sobie zamaszyście...'
Dobre!