Ostatni..........
Tęsknota za utraconą miłością była
silniejsza
Wróciłam, wbrew wszystkim słowom, znakom,
ludziom
Wróciłam, choć świat krzyczał nie rób
tego
Potem śmiał mi się w twarz
Wróciłam bo nie przestałam Cię kochać
Może za szybko, gdy wszystko było jeszcze
ciepłe
Wróciłam, z nadzieją na lepsze
Powrót był wybawieniem
Narodziłam się na nowo przy Tobie, dla
Ciebie
Wiedziałam wtedy czym jest szczęście
Bladość naszych ciał w mroczną noc,
Dźwięk Twojego spokojnego snu nad ranem,
Twoje powroty do domu,
wspólne spacery,
jesienne wieczory
były radością zwykłych chwil
Tęsknię za Tobą
Boję się życia bez Ciebie i boję się życia
z Tobą.
Muszę iść przez to życie samotna
Z krzyżem Twoich ramion na plecach
Z cierniem Twoich pocałunków na
skroniach
Nie będzie mnie w słowach
Nie będzie mnie w Twoich oczach
Nie będzie mnie gdy będziesz tego
potrzebował
Nieobecna, daleka, milcząca
Ale zawsze Twoja
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.