OSTATNI DECH
UMIERAŁ W STRACHU.
Gdy rydzyk ruszył
babcie umarły,
woły zdechły.
Pośród pozłacanych i złotych figurek,
rzekł:
Jam jest nim
jam prorok
jam jest tym.
Kasy dajcie,
młodzi okradajcie.
A kiedy umierał, odchłań ujrzał:
Nie, nie dajcie
Co?
Nie dajcie
Dobra.
Nie dobra.
Nie dajcie,
mnie im! i zawył.
I umarł fałszywy prorok, ku uciesze:
Prawdę mówię,
kradniecie
i oszukujecie.
Jezus spuścił głowę.
DZGANY I KOPANY NA WIEKI.
autor
Bulubulkamber
Dodano: 2012-03-20 15:55:12
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
No.., co fakt, to fakt.