Ostatni marsz
I rozległ się huk
za nim kolejny
aż w końcu lęk
zamarł w ludziach
zupełnie jakby złapali śmierć za rękę
z każdym upadającym ciałem
przepadała wolność ojczyzny
a ciężar kajdan narastał
napełniając odlewy w kuźniach
wschodzącej dyktatury
nadzieja patrzyła w niebo
szepcząc martwe litanie
w ten spadł kolejny order
jak gwiazda czerwony
ziemia rodzi plon
trawi wszelką materię
skrupulatnie i bez emocji
z pokolenia tych co ginęli
ostało pokolenie tych co zakopywali
ciała
ostatnim gestem walecznym ku ziemi
ludowej
w pocie bladego czoła
szpadami przeganiali kruki i wrony
Na cześć ofiar zbrodni katyńskiej
Komentarze (7)
Dziękuje wszystkim za miłe słowo i wspólną refleksję
:)
Pozdrawiam, a więc przypomnę tylko:
~nośmy maski i myjmy ręce..;P
Chwalebny wiersz. Pozdrawiam:)
Pamiętamy. My - pokolenie bez łopat. Dobry,
przemawiający wiersz.
Ciekawy i dobry wiersz o Katyniu. Pozdrawiam :)
Tyle w historii świata było zbrodni ludobójstwa i
wiele istnieje nadal,
i tylko człowiek jest zdolny do takich okrucieństw
wobec innych ludzi. Ciekawy refleksyjny wiersz.
Życzę zdrowia.
mocny przekaz pozdrawiam
Pamięć po nich to za mało, tylko gniew i pokazanie
palcem kto i za co łagodzi ból. Ta generacja oprawcóe
już nie żyje, ich potomkowie muszą (dlaczego?) żyć z
tym piętnem. Może po to by innym to nie przyszło znowu
na myśl!