ostatni raz
Czasmi trudno jest nawet sobie wyobrazić, że można się dla kogoś poświęcić...
skradłam księżyc
dla ciebie
sprzedawałam liście
wylewając kaskady łez
nie dostałam nic
w zamian
zaszło słońce
zniknęły gwiazdy
myśli zbolałe
brakiem wdzięczności
pobladłe oblicze
w tonach bieli
wszechobecna niemoc
wśród cichego krzyku
głośnego szeptu
to koniec...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.