Ostatni raz...to nie o milosci...
ostatni dzien stycznia
trzymam cie w dłoni
Ty niemo patrzysz na mnie,
mowisz bez słow
ostatni raz...
papieros dogasa gdzies tam...
a Ty nadal na mnie patrzysz
mowisz bez słow
"ostatni raz"...
obietnice ze juz "nigdy nie
nigdy nic..."
ani jednej blizny?
gadanie...
przeciez Nikt sie nie dowie...
prawda?
bo kto?
w nicosci zatapiam sie tak...
patrze na Ciebie
a Ty bez slow krzyczysz
no "OSTATNI RAZ!"
slysze...
jak kusisz mnie...
za blisko jestes
co bedzie ?
nie wiem...
boje sie Ciebie...
ze znow wrocisz...
i bedziesz mnie soba
tlamsic...i ponizac....
chociaz Ty nie umiesz mowic
Martwa przyjaciolka...
tylko od zlych spraw...
wybacza?
beda musieli...
silna ...jestes mimo ze tylko blyszczysz
stala...
kolejny etap zycia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.