ostatni taniec...
ostatni taniec...
płomień świecy zaprasza
szeptem ciszę do tańca
ona lekko kołysze
tchnieniem swego wybrańca
mrok się wspina po ścianie
skrada się po suficie
całą noc trwa ten taniec
by się skończyć o świcie
a gdy pierwsze promienie
szyby w oknach przebiją
krzyknie ktoś gasząc świecę
kochankowie nie żyją
JW.
autor


przyjacielBiB


Dodano: 2009-10-31 19:02:52
Ten wiersz przeczytano 618 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Piekny wiersz, choc zakonczenie smutne. Pozdrawiam
Gdy zapadnie wieczór, ktoś świecę zapali i w milczeniu
ożyją, na kolejny ostatni taniec :)
senny taniec jak marzenie Wiersz impresja Na
tak!Pozdrawiam:)
Piękny wiersz! daję z przekonanaiem +
Romeo i Julia a może tylko wspomnienie miłości ...
bardzo ładny wiersz :)