Ostatni walc
Ponoć już czeka na ten walc,
choć stare nogi nosić nie chcą.
Siedzi w fotelu wtulona w szal,
w głowie wiruje barwna przeszłość.
Wielu już rzeczy nie pamięta,
nieważna wcale rzeczywistość.
To dla niej będzie grać orkiestra,
ten wielki bal jest bardzo blisko.
Zabrzmi melodia, ścichnie gwar,
porządek tańców ustalony.
Komu przewrotny los dziś da
dwa jednakowe kotyliony?
Tak jak za młodu w tan poleci,
włosy poprawi z dawnym wdziękiem.
Śmierć już wpisała się w karnecik,
wkrótce podejmie ją pod rękę.
Komentarze (51)
strona partytury z ostatnią nutą
Przepiękny wiersz.
Miłego wieczoru i smacznego pączka.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Świetny
tak lekko, ciepło napisałaś o tym, czego każdy, na
swój sposób się boi..
dziękuję, że komentarzem "zaprosiłaś mnie" do siebie -
wielkie wrażenie. Pozdrawiam
Tak śmierć każdego z nas weźmie pod rękę .. mamy ją
wpisaną w dniu narodzin .. Dobranoc .
niestety wszyscy tego doświadczymy
smutno jakoś pozdrawiam
Bardzo lekko tanecznie o śmierci Mozna i tak :)
Podoba mi się Twój wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Choć o śmierci to piękny wiersz i kojarzy mi się z
"Tytanikiem":) pozdrawiam serdecznie
każdy z nas musi przejść przez tą bramę tylko nie
wiemy kiedy czy to młody czy starszy nie uciekniemy od
tego....
pozdrawiam:-)
krokiem tanecznym na drugą stronę życia...
"Śmierć (...) wkrótce weźmie ją pod rękę".
Jak opiekunka, przyjdzie i zgasi nam światło. Wkrótce
potem rozjaśni się w nas inne światło.
Pozdrawiam
Od przeznaczenia się nie ucieknie. Czas leci szybko,
prawda. Pozdrawiam
tak
wszyscy kiedyś pójdziemy z kostuchą w tango
twój wiersz również bardzo jest przejmujący canno
temat godny uwagi :)
nie ważne ile ma się lat
ważne co w danej chwili w duszy gra
a kostucha niech poczeka jeszcze nie przyszła na nią
pora
pozdrawiam:)