Ostatnia dalia tego lata
Mówisz, ech życie. Popatrz, pełna
uśmiechów słońca nasza kuchnia.
Pod ciepłym piecem kot oniemiał,
gdy wiatr w kominie gniazdo usłał.
Jesienny ogród jeszcze tuli
ostatnie dalie tego lata,
w złotych jesionkach klonu uwił
dom kondukt wroni. Nim zakrakał,
wpadł w złotoszepty, aż wiatr przycichł.
Wiesz, jesiennieję wraz z dębami,
choć bez ich mocy... Ech, ty życie,
jak łatwo ci przychodzi ranić.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2014-10-21 14:49:30
Ten wiersz przeczytano 2376 razy
Oddanych głosów: 62
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (67)
Ładny jesienny wiersz, pozdrawiam,)
Wiatr w kominie nawywijał, gniazdko uwił i się
zmył:))))) Ewuś, Ty wiesz, że ja lubię te Twoje opisy
przyrody:))))
Jak zwykle - pięknie:)
Ewciu zapomniałam Ci podziękować za przytulenie pod
moim wieszem
Pięknie :))
Pani Stello-Jagodo zachęcam, żeby zajrzeć do słownika
języka polskiego i zobaczyć co oznacza słowo kondukt.
Jest Pani dosyć przewidywalna w swojej poetyce, nawet
charakterystyczna, ale dbałość o realia obowiązuje.
Może coś pokombinuje Pani ze stadem wron, bo to
bliższe prawdzie. Niezmiennie pozdrawiam.
Pieknie, Stello. :)
śliczny, nostalgiczny wiersz.
Puściło... :)))
Teraz zrozumiałam. A może tak
"Lecz nawet one - tak jak inni,
też w życiu dają się poranić."
Chociaż z mocą już brzmi zrozumiale.
Miłego wieczoru.
No, chyba jeszcze lepiej, zmieniam:)
Ale czemu zdebialas Zos...i czy jeszcze Cie trzyma?
Dziekuje:)
albo...
Wiesz, jesiennieję wraz z dębami,
choć bez ich mocy... Ech, ty życie,
Nie mam, Zosiu, zadnego:) Biore Twoj, dziekuje:)
Dziekuje rowniez serdecznie nowym gosciom:)
... ale pewnie masz już lepszy pomysł...
"Na nic. Nie działa."
może...
Nie mam ich mocy.