Ostatnia noc
Patrzysz na ściany,
na mur popękany
od krzyków, cierpienia,
bólu i łez.
A księżyc zagląda
do okien uśpionych,
zmęczonych życiem,
brudnych miast.
Samotnie przemierzasz
pachnący jaśminem
wiosenny sad.
A oczy twe smutne,
chcą całe ciepło
wydobyć z odległych gwiazd.
Pamiętasz ten księżyc?
Wiosnnną miłość?
Pragnienie do bólu,
jakby miał skończyć świat…?
Przed pierwszym świtem,
pod drzewem jabłoni,
przykładasz broń do skroni,
drży ręka,
pada strzał…
Komentarze (6)
tragiczna historia, bo z rozpaczy można sięgnąć po
broń.
Wiersz w moich klimatach ładny refleksyjny
Dobre pod gitarkę i pieczoną kiełbachę. Ja lubię obie
rzeczy.
Ciekawy...
Super pozdrawiam
Witaj
Pierwsze cztery strofy brzmią poetycko, nieco
tajemniczo i romantycznie. Mały problemu pojawia się w
dwóch ostatnich. Zauważ sama że brzmią nierytmicznie,
szczególnie w ostatniej strofie. Poza tym uciekło
"się" Gdyby nie ostatnia strofa i mały błąd w
przedostatniej, to wiersz byłby bardzo udany.
Pozdrawiam.