Ostatnie piórko
Zgubiłam ostatnie piórko,
z tamtych szczęśliwych chwil.
To trwało chyba zbyt krótko ...
Dziś nie wychodzi mi nic.
Ze łzami w oczach wspominam
wszystkie radosne dni, gdy ważna
była miłość, nierozerwalna nić.
Coś mi wtedy mówiło..
Którędy warto iść, po srebrzystej
ścieżce piąć się na sam szczyt.
Gdy trzymałeś mnie za rękę, to
takie ''niby nic''
A dawało tyle siły, że aż się
chciało żyć.
Lecz Ty mój najdroższy skarbie, wybrałeś inne dłonie, w innych słodkich ustach topisz swoje skronie.

ana



Komentarze (37)
Fajny:) trzymanie za reke niby nic a jednak tak dużo.
Duży +
Smutny, a Twój dopisek jest wzruszający.Pozdrawiam
Miłe słowa weny w komentarzu. +
:))
O tutaj!Sobie plusika przybiję.Pozdrawiam:)
ana:)
smutny klimat wiersza ale jest świetny. Podoba mi się
i to bardzo:)
Pozdrawiam.
Skoro juz mnie zaczepilas,laczy nas "obczyzna" I
Jonathan Carol to jestem/czytam/ widze zaistnialas od
niedawna... Dobry poczatek... ! Masz swoj charakter,
ksztaltujesz go w swoich wierszach/ wroze ci dobra
przyszlosc na beju/
Smutny ,ale wzrusza jacy ,pozdrawiam miło
Miłość daje chęć do życia.
Bardzo delikatny... Serdeczności.
klimatycznie wzruszająco z otwartym sercem
Gdy miłość odchodzi przychodzi smutek wypełnić pustkę
po niej. Wiersz podoba mi się :)
Ciekawie... :)
Wzruszająco smutny! Pozdrawiam cieplutko:)
o miłości smutno napisałaś jednak dobry wiersz podoba
mi się ;)) pozdrawiam